Strona główna » Życie zawieszone

Życie zawieszone

  • by

Dzieciństwo, młodość, dojrzałość… Z wiekiem czas zaczyna nam odbierać różne rzeczy i jest to w życiu normalne. Jednak dowiadujemy się o tym w momencie, kiedy doświadczymy straty, która ruszy nasze często nieczułe serce. Można powiedzieć, że człowiek, który zwycięży w środku (z samym sobą), zwycięży również na zewnątrz. Niedoskonałość ludzka, wady, brak planu na problemy, słabość często pozbawia szansy na odniesienie tego zwycięstwa. Lifestyle.

Jako najpopularniejszy, a zarazem wyniosły gatunek na Ziemi nieustannie sądzimy, że wiemy więcej niż komukolwiek się wydaje. Coraz częściej jednak uważam, że myślimy więcej niż tak naprawdę wiemy. Sama wiedza to nie to samo co mądrość, a tej zdecydowanie nam brakuje. Błądzimy rozpaczliwie krzycząc o pomoc, której nie dostaniemy dopóty nie odniesiemy zwycięstwa wewnątrz siebie…
Idealista, człowiek który nie ważne co się dzieje, wbrew regułom, zasadom życia społecznego, problemom i przeciwnością nie rezygnuje z własnej wizji potrzeb, planów, aspiracji i marzeń. Jestem nim. Trwam w tym wytrwale od kiedy pamiętam z różnym skutkiem. Potrzebuje czegoś idealnego, choćby wyobrażenia, aby moje życie miało sens, a ja sam motywacje by ten sens urzeczywistniać. Zawsze uważałem, że magia w przekraczaniu pewnych granic polega przede wszystkim na ryzykowaniu niemal wszystkiego dla marzenia, w które wierzę ja sam i nikt prócz mnie. To bardzo ciężkie, trudne wyzwanie, wiążące się często z życiową banicją, ale jaki mam wybór, skoro nie potrafię żyć inaczej? Inne życie nie wchodzi w grę. Byłoby wegetacją w ręku człowieka z płomieniem – nie zamarzniętym sercem. I tak trwam do dziś. Jest ciężko – niemal kulminacja apogeum jakie przekraczać zaczyna moje wyobrażenie o wewnętrznym cierpieniu. Jednak jeżeli posiadasz takie marzenie, jedyne i unikalne – twoje, musisz je chronić! Przyjmij, że ludzie nie potrafią zrobić czegoś sami, często powtarzają, że ty również nie jesteś w stanie tego zrobić. To dla ciebie motywacja i znak, że powinieneś podjąć rękawice z życiem w walce o to marzenie…

Uważasz, że wiesz, trwasz w przekonaniu, ale cytując klasyka „wiesz o życiu tyle ile zdążyłeś się dowiedzieć o swoim życiu do dnia obecnego…”. Wielu ludzi nie ma już w moim życiu. Jednych już mało pamiętam, innych mimo życzliwości nie żałuje, a pewne osoby pozostawiły po sobie ślad i pamięć. Każdy z nas tego doświadczył – to normalne. Jednak niewiele osób wie co to prawdziwa strata. Takiej można doświadczyć jedynie w momencie, kiedy kocha się coś bardziej niż samego siebie. Zdarza się to rzadko. Nie ma w tym nic złego. Idąc dalej w takich rozważaniach, można stwierdzić, że umiera każdy, ale nie każdy tak naprawdę żyje. Moje życie to moja droga. Chce iść przez nią według własnego planu, nawet przez kręte ścieżki porośnięte krzewami. Nawet kosztem zadrapań i skaleczenia. Chce, nawet w takich chwilach czuć, że żyje. Wspominając własne życie chce mieć świadomość, iż przeszłość może boleć, ale zawsze pozostawia wybór. Można nieustannie od niej uciekać, albo wyciągnąć z niej lekcje. Zacząłem robić to drugie. Boli jak cholera, drapie, szczypie, nieprzyjemnie pachnie. Jednak uwolnić się, oczyścić i iść dalej z podniesioną głową jest celem nadrzędnym. Nie rezygnuj i ty, walcz o siebie, swoje życie, marzenia i osoby które są dla ciebie wszystkim co tworzy twój niepowtarzalny i jedyny dzięki któremu nadal potrafisz się uśmiechać – składnik życia.

Tagi: